Wyjazd na Maltę wyszedł niespodziewanie. Będąc w dołku finansowym po jednym z wyjazdów nagle pojawiła się opcja wyjazdu z ornitologami i herpetologami ode mnie z wydziału. Każdy normalny człowiek powiedziałby: Nie, dzięki, jestem spłukany, muszę troszkę się odkuć. Każdy normalny, ale nie ja. Prowadzona uczuciem uciekającej szansy jako misję przyjęłam zdobyć pieniądze zanim bilety zdrożeją.
Udało mi się ogarnąć pieniądze w przeciągu 24 h. W moim pokoju zrobiło się trochę bardziej przejrzyście(tu ogromny ukłon w stronę osób, które pozwoliły mi się pozbyć mojej biblioteczki, tony łapaczy snów i kilku płyt), a ja z poczuciem dumy bukowałam bilety (ja nie dam rady? Ja?!)
Zejście nad morze zaraz koło naszego campingu |
Było warto! Pierwszy raz wykąpać się w Morzu Śródziemnym, ale pełnym Morzu Śródziemnym, a nie jakiejś marnej Zatoce, gdzie woda wcale nie jest super słona.
Jestem totalnie zakochana w architekturze Malty- dla mnie to trochę taki Babilon z wybudowanymi drogami po środku.
Malta jest krajem bardzo katolickim. Przy każdym domu można znaleźć mini-ołtarzyki/ podobizny Matki Boskiej, na środku drogi wiszące krzyże.
A tutaj moja ulubiona ikonka przed drzwiami: ktoś musiał byś niezłym jajcarzem ;) Żeby nie było, zaraz za wejściem był też i ołtarzyk.
Nasz camping znajdował się tuż przy Golden Bay, w bliskim sąsiedztwie tamtejszego Radisona (potrzebny ten Radison tam trochę jak świni siodło, no ale...)- lokalizacja była więc idealna do tego, żebyśmy mogli bez problemu realizować nasze cele biologiczne.
Nasz camping to ta czerwona kropka |
Takie tam przed Golden Bay |
Po Malcie przemieszczaliśmy się komunikacją miejską, która prócz tego, że nie jest zbyt częsta i jedzie spiralką dookoła wyspy, działa całkiem sprawnie. Jedyne co, to kierowcy za nic mają to, że od gwałtownych skrętów idzie dostać choroby morskiej i że warto byłoby przy trzech zakrętach po 90 stopni pod górkę jechać trochę wolniej niż 50 km/h
Na dzisiaj starczy- zrobię Wam smaka przed jutrzejszymi opowieściami o tym co widzieliśmy, słyszeliśmy i jedliśmy :)
Dobrej nocy!
Prolog super, nie mogę się doczekać co będzie dalej :P
OdpowiedzUsuńCzemu nie ma Melliehy na mapie?
Ala- to tam gdzie jest Xemxija- podejrzewam, że na mapie woleli zaznaczyć kurort niż wioskę będącą siedzibą gminy ;)
OdpowiedzUsuń