W tym wszystkim jest to, że nie wracam znów do domu. Dzisiaj napisałam ostatni egzamin. Przede mną perspektywa 4 miesięcy do wykorzystania. Dziwnie jest mówić "4 miesięcy wakacji", bo wiem, że na tym etapie nie będą to już 4 miesiące nic nie robienia, a jedynie zamiast po śniadaniu iść na uczelnie będę pracować w innym miejscu także od rana. Zresztą zapowiada się, że miejsce w które się przenoszę, będzie związane z tym, w jakim kierunku idę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz