Każdy wpis zaczynam i nie kończę. Pisać chciałabym o wszystkim, a jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego. I finalnie nic nie powstaje. Zostawiam Was z kilkoma zdjęciami z Jeleniej Góry. Inne wpisy może będą, może nie ;)
____________________
Podczas ostatniego weekendu w Jeleniej znów zajechałam na targ staroci. Udało mi się kupić tylko stary niemiecki flet prosty, a polowałam na cytrę, którą tydzień wcześniej babeczka sprzedawała w Lubinie, W Lubinie chciała za nią 100 zł, w Jeleniej 1000. Toć- business is business...
________________________________
Ranczo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz