piątek, 21 lutego 2014

Never stop dreaming

    Każdy chce być teraz podróżnikiem- nastąpił wylew blogów o tej tematyce i kilka razy wodziło mnie na pokuszenie, żeby takowego bloga założyć. Pomysły były różne, tak jak różne są moje wyjazdy. Jedne są związane ze sztuką i szeroko rozumianą kulturą, inne są po to, by obserwować naturę, a w końcu są i takie w czasie których leżę do góry brzuchem z bolącą głową po wcześniejszej nocy. Pomysły padały równie szybko jak się pojawiały, bo zamiast pisać bloga wolałam jechać w kolejną podróż. Luty jest pierwszym miesiącem od blisko roku w czasie którego nigdzie nie wyjechałam. Na początku było to dziwne uczucie, bo jak to- 2 tygodnie wolnego i nic? Jeżdżę w świat w czasie sesji, wtedy kiedy nie mogę zawalić szkoły, kiedy nie powinnam migać się od obowiązków, w czasie świąt rodzinnych, a tu mam 2 tygodnie wolnego i siedzę na tyłku? Ano tak.

Blog miał powstać w momencie, kiedy pojawi się coś cennego do przekazania ludziom. Pojawiło się. Zapraszam.

__________
Everybody wants to be a traveller in our times. Internet is full of new blogs/vlogs about travelling. I thought about creating my own travels' diary few times- my ideas were as varied as my trips- some of them connecting with culture and art, some with nature and few with really lazy time with paining head day after ;) Then i thought: "I will create my blog if i have something really important to say." So I am! :)